Konsumenci cannabisu są leniwi i brakuje im motywacji. Czyżby? Są to stare pomówienia i stereotypy wymyślone przez prohibicjonistów. Oczywiście na pewno każdy zna taką osobę, na którą palenie trawki nie zbyt dobrze działa, ale każdy zna też takiego kogoś, komu picie alkoholu, granie na Playstation, codzienne wypady do McDonald’s czy Burger King również nie służą. Nie oznacza to jednak, że trzeba ich od razu chronić, czy też im tego zabraniać. Tak samo jest z palaczami marihuany.
Wręcz przeciwnie – o tym, że spożywanie marihuany czy też haszyszu oferuje wiele zalet wie każdy, kto przynajmniej raz tego spróbował. Lekarze z Uniwersytetu w Stanford w czasopiśmie fachowym „Journal of Sexual Medicine“ opisują szczególnie ciekawą korelację: Palacze marihuany uprawiają więcej seksu niż ludzie, którzy nie spożywają marihuany bądź haszyszu.
Ale nie wyciągajmy od razu pochopnych wniosków, jakoby joint czy bongo automatycznie przyczyniają się do większej ilości seksu. Może po prostu ludzie, którzy lubią marihuanę są bardziej towarzyscy albo też bardziej atrakcyjni?
Jednakże rzeczywiście badanie to wykazało, że im więcej spożywa się cannabisu, tym bardziej wzrasta częstotliwość uprawiania seksu. Łącznie palacze trawki mają o 20 procent częściej kontaktów płciowych.
Dane ponad 50.000 osób mówią, że kobiety, które codziennie palą trawkę uprawiają seks średnio 7,1 raza na miesiąc, natomiast kobiety abstynencyjne tylko 6 razy. U mężczyzn liczba ta wynosi 6,9 raza w miesiącu a u abstynentów jedynie 5,6 razy.
