Podejrzani przemytnicy stanęli przed Sądem
W Niemczech Prokuratura wszczęła śledztwo przeciwko dwóm przemytnikom, którzy, według informacji, działali na dużą skalę i mieli powiązania z albańską mafią, przez którą nielegalny towar miał trafiać ciężarówkami do Niemiec. W ciężarówkach znajdował się ukryty haszysz w betonowych blokach.
Według zeznania świadków, w połowie października na posesję dwóch podejrzanych wjechała ciężarówka, z której wyładowano dwa masywne betonowe bloki. Uwagę sąsiadów przyciągnął duży hałas, który temu towarzyszył. Jedna z sąsiadek zeznała, że jej pierwszą myślą związaną z tymi blokami było ich przeznaczenie do celów rzeźbiarskich. Jednak osoby znajdujące się na podwórku rozbiły je, aby dostać się w ten sposób do ukrytych w nich metalowych skrzyń.
Prokuratura podejrzewa w związku z tym szmugiel dużej ilości haszyszu, które nie są dostępne jako materiał dowodowy. Prawdopodobnie albańskiej mafii udało się w ten sposób pięć razy przemycić narkotyki z Holandii do Niemiec o łącznej wadze jednej tony i wartości 500.000 Euro.
Postawiony zarzut bazuje na jednej rozmowie telefonicznej kierowcy ciężarówki podczas przemytu. Oprócz rozmów z albańską mafią, nagrano również prywatne rozmowy kierowcy z jego małżonką. Z tego powodu prokuratura musiała zdecydować, czy nagrane rozmowy można użyć jako materiał dowodowy.
Oskarżeni nie wypowiedzieli się na temat zarzutów, grozi im jednak kara pozbawienia wolności do lat 5.